Adeon
Special Jounin
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konoha
|
Wysłany: Nie 20:59, 27 Kwi 2008 Temat postu: Sarutobi (Sandaime) |
|
|
Sarutobi (Sandaime)
Wiek: 68
Urodziny: 3 Lutego
Wzrost: 155.1 cm
Waga: 45 kg
Grupa krwi: AB
Sarutobi (trzeci Hokage) aktualny przywódca Wioski Ukrytego Liścia. Powinien być co prawda na emeryturze, lecz po śmierci swego następcy w walce z lisim demonem, powrócił na to stanowisko. Jak na szefa przystało, jest rozsądny i opanowany, nie brak mu też życiowego doświadczenia i mądrości. Nie ulega emocjom ( no, prawie...) i często hamuje zbytnią porywczością swoich podwładnych. Jeden z nielicznych nie żywi uprzedzeń do Naruto, choć świadom drzemiącej w nim niesamowitej mocy. Dzięki kryształowej kuli może, nie ruszając się z domu, obserwować wszystko, co dzieję się w wiosce i po za nią. Posiada małego, butnego wnuczka – Konohamaru, który zaprzyjaźnia się z Naruto. Mimo całej swej wiedzy i majestatu, Hokage jest bezsilny wobec ulubionej techniki Uzumakiego^^. W życiu każdego shinobi przychodzi moment kiedy to on staje się nauczycielem. Na podstawie swoich doświadczeń z lat dziecięcych wiedział czego może się spodziewać po swoich adeptach. Wprowadził bardzo ciekawą formę treningu. Polegał on na odebraniu dwóch dzwoneczków nauczycielowi. Brzmi to absurdalnie, ponieważ drużyna liczy trzy osoby. Zawsze musi być jeden przegrany. Wkrótce po tym pomysł został przejęty przez Kakashi'ego. Jego uczniami byli Tsunade, Jiraiya i Orochimaru (późniejsi Sannin'owie). Bywa tak, że Hokage doszukuje się swojego następcy wśród swoich podopiecznych. I taki ktoś się znalazł. Był nim Orochimaru. Widział w nim shinobi'ego z odpowiednimi predyspozycjami. Lecz z czasem wydarzenia zaczęły przybierać inny obrót. Spowodowało to, że Trzeci musiał wybierać innego następcę miana Hokage. Pupil, który później znienawidził swojego nauczyciela stał się potencjalnym wrogiem zagrożeniem dla wioski. Sandaime miał dwa wyjścia; albo zabić Orochimaru, albo dopilnować by raz na zawsze opuścił Konoha-Gakure. Tego pierwszego nie mógł zrobić. Za bardzo lubił swojego byłego ucznia. Sympatia jaka się zrodziła w przyszłości stanęła na drodze. Nawet wtedy gdy wraz z oddziałem ANBU pojawił się w jego kryjówce. Wtedy to kazał mu opuścić wioskę. Dla całego Koncha Gakure, śmierć takiego shinobi jest wielką stratą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|